W 2013 r. zbiory kaliskiej Książnicy wzbogaciły się o 8 roczników „Kaliszanina”, które dotąd były niedostępne w Polsce, w formie zdigitalizowanej na płytach CD. Zbiór obejmuje lata 1878, 1880, 1881, 1883, 1885, 1886, 1887 i 1891.
Jak skarb z Rosji trafił do Kalisza?
Starania
Naukowcy od lat próbowali dotrzeć do archiwalnych egzemplarzy „Kaliszanina”, które przetrwały II wojnę światową. Te, które ocalały w Polsce zostały w latach 70. zmikrofilmowane przez Bibliotekę Narodową. Niestety przetrwało tylko kilkanaście roczników, które w postaci mikrofilmów trafiły do Książnicy Pedagogicznej w Kaliszu. Komplet posiadała dotąd jedynie Rosyjska Biblioteka Narodowa. A to dlatego, iż XIX w. Kalisz był pod zaborem rosyjskim, a od każdej gazety wydawanej na terenie imperium Rosji do tej biblioteki wysyłany był egzemplarz obowiązkowy.
Myśl sprowadzenia brakujących roczników „Kaliszanina” pojawiła się w latach 70. kiedy to badania nad XIX-wiecznym miastem podjął prof. Edwarda Polanowskiego. Książki Polanowskiego „W dawnym Kaliszu” (1979), czy też „Życie literackie Kalisza” w dużej mierze oparte są na informacjach zaczerpniętych ze starej prasy. Drugą osobą zaangażowaną w rozmowy z ówczesnym Leningradem była Halina Sutarzewicz, polonistka z pasją, wychowawczyni wielu pokoleń. Dzięki prywatnym kontaktom nauczycielki udało się pozyskać z Rosji fotokopię strony z „Kaliszanina” z 1870 r. z debiutanckim wierszem Marii Konopnickiej pt. „W zimowy poranek”.
Kilka roczników gazety znajdującej się na terenie dawnego Związku Radzieckiego, mimo wieloletnich starań, ponawianych próśb pozostawało ciągle niedostępnych.
Na przełomie roku 2010/2011 kierownik Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Pedagogicznej dr Bogumiła Celer skierowała zapytanie do biblioteki rosyjskiej dotyczące kaliskiej prasy XIX i XX-wiecznej. Po wymianie korespondencji, po jakimś czasie otrzymaliśmy wykaz bibliograficzny prasy kaliskiej XIX i XX-wiecznej dostępnej w większych bibliotekach Rosji. Niestety nie udało się wówczas utrzymać kontaktu i doprowadzić do zamówienia kopii.
W sierpniu 2012 r. ponownie kierownik działu nawiązała kontakt z Rosyjską Biblioteką Narodową. Pozytywna odpowiedź nadeszła dopiero w styczniu 2013 r. Pracownik Rosyjskiej Biblioteki Narodowej w Petersburgu poinformował, iż zostały przygotowane zamówione przez naszą bibliotekę kopie "Kaliszanina".
Kilka słów należy się także Rosyjskiej Bibliotece Narodowej. Ciekawostką jest fakt, iż w jej zbiorach znajdują się najstarsze rękopisy Starego i Nowego Testamentu oraz Koranu. To tutaj są też przechowywane m.in. rękopisy Dostojewskiego. Założona przez Katarzynę II w 1795 r. instytucja jest najstarszą biblioteką publiczną w Rosji. Biblioteka mieści się w imponującym XIX-wiecznym gmachu.
Jaki jest finał podjętych starań, otóż zbiory kaliskiej Książnicy wzbogaciły się o 8 roczników „Kaliszanina”, które dotąd były niedostępne w Polsce, w formie zdigitalizowanej na płytach CD. Zbiór obejmuje lata 1878, 1880, 1881, 1883, 1885, 1886, 1887 i 1891.
Garść historii
Początki prasy w Kaliszu.
Pierwszym czasopismem kaliskim była „Kronika Miasta Kalisz”, która ukazała się w 1805 r., w późniejszym okresie wydawana była pod tytułem „Pismo Tygodniowe Kaliskie”. Szerzej znany jest „Dziennik Departamentu Kaliskiego” czasopismo urzędowe wydawane w latach 1808-1816, kontynuacją tego pisma był „Dziennik Urzędowy Województwa Kaliskiego” (1837-1844). Następnie pojawił się „Kaliszanin”, a później „Gazeta Kaliska” czasopismo, które posiadało w XIX w. opinię jednego z najlepszych periodyków prowincjonalnych. (są to najważniejsze tytułu, ale oczywiście pojawiało się także kilka innych tytułów jak: „Jutrzenka Kaliska”, „Kurier Kaliski”, „Głos Kaliski” wykaz wszystkich tytułów ukazujących się od 1805 r. do 2005 r. odnajdziecie w Bibliografii prasy kaliskiej.
Co wiemy o „Kaliszaninie”?
Gazeta ukazywała się w Kaliszu dwa razy w tygodniu w latach 1879-1892. Inicjatorem założenia gazety i pierwszym redaktorem był Adam Chodyński, znany historyk miasta.
Co jest w środku?
Można powiedzieć, że gazeta jest skrupulatną kroniką wydarzeń – zarówno mało, jak i bardzo ważnych, stąd traktowana jest jako niezwykle ważne źródło wiedzy o dziejach miasta i okolic. Artykuły z tego pisma nie tylko są zapisem życia miasta w II połowie XIX w.
Pismo systematycznie zamieszczało obszerne teksty historyczne, oparte na dokumentach, które nie przetrwały do naszych czasów. Jest wśród nich np. zupełnie nieznana monografia Opatówka autorstwa Adama Chodyńskiego.
Dużo miejsca poświęcano na temat kaliskiego parku, dzięki czemu dzisiaj z najdrobniejszymi szczegółami możemy zrekonstruować tamten ogród.
Comments